czwartek, 18 sierpnia 2016

Życie na swoim



W życiu każdego z nas nadchodzi ten moment, że zaczynamy żyć samodzielnie, na własny rachunek. Wówczas bierzemy pełną odpowiedzialność za budżet oraz wydatki i okazuje się, że życie wcale nie jest takie tanie i łatwe. 

Domowym budżetem trzeba racjonalnie zarządzać. Oczywiście każdemu z nas zdarzy się kupić jakąś zbędną rzecz, ale warto mieć wiedzę jak to kontrolować. Zakupy robimy zatem z głową a oszczędzamy prąd, wodę i paliwo. 

Ja żyje w dużej aglomeracji miejskiej. Mieszkam tu całkiem od niedawna i przyznam, że na początku nie byłam odporna na liczne pokusy. Szczególnie „uwodziły” mnie restauracje, puby i kawiarnie. Trudno było sobie odmówić dobrego obiadu na mieście czy wyjścia z znajomymi na kawę czy piwo. Wydawałoby się, że to będą jakieś drobne wydatki, tymczasem w ciągu miesiąca uzbierała się niemała kwota. Postanowiłam zatem zrezygnować z obiadów na mieście – będę je samodzielnie przyrządzać w moim mieszkanku. Nie rezygnuje jednak ze spotkań towarzyskich. 

Kolejne oszczędności ma mi przynieść oszczędzanie wody oraz prądu. Zamieniam kąpiel w wannie na bardziej oszczędny prysznic. W trakcie mycia zębów zakręcam wodę, a naczynia nie myje już pod bieżącą wodą. Ponadto likwiduje tryb stand-by, czyli tryb czuwania i kupuje bardziej energooszczędne sprzęty czy żarówki. 

W okresie wiosenno-letnim przesiadam się na rower. Dzięki temu zaoszczędzę podwójnie - na karnecie na siłownie i fitness oraz na paliwie. Ile dzięki tym trikom zaoszczędzę? Będę wam raportować.